I have never been to China so I am afraid I would not have known about Hutongs if not for postcards. The first one received last year made me hooked on simplicity and beauty of this area. Those are narrow, cobblestone alleys within "siheyuan" which are courtyards surrounded by four buildings. They are mostly associated with Beijing and I am happy to see my collection grow.
lørdag den 2. januar 2010
Abonner på:
Kommentarer til indlægget (Atom)
pocztówka ma w sobie coś.
SvarSletfajne są takie uliczki... nie tylko chińskie. :-)
p.s. że tak zapytam...
Polacy, nie gęsi też swój język mają ;-)
a google translate istnieje. ;-)
dlaczego nie po polsku?
oczywiście nie musisz odpowiadać, bo dla mnie to nie stanowi problemu. tylko tak pytam... :-)
Jak tak z rozpedu :)Od wielu lat komunikuje sie w trzech/czterech jezykach na co dzien - dzis bedzie po polsku.
SvarSletPrzepiekna czarno-biała pocztowka, daleką drogę przebyła :)
SvarSlet